Wielkości amerykańskich mieszkań nie mierzy się w metrach kwadratowych tylko sypialniach. Nie dotyczy to jednak mieszkań w centrach wielkich miast, ponieważ są one z oczywistych względów ograniczone powierzchniowo. W środkowej części amerykańskiego mieszkania lub domu znajduje się zwykle tak zwany pokój dzienny w większości przypadków połączony z otwartym aneksem kuchennym.

Jadalnia może znajdować się w części pokoju dziennego lub kuchennej, zależy to od gustu właścicieli danego mieszkania. Reszta lokalu podzielona jest na sypialnie, a wiele z nich posiada oddzielną łazienkę. Bardzo popularne są też garderoby, do których wchodzi się oddzielnym wejściem. W większości sypialni pod sufitem amerykanie montują wentylatory powietrza, co zwiększa ich komfort szczególnie w lecie, gdy temperatury są wysokie.

Zamiast powszechnych u nas klamek po drugiej stronie oceanu stosuje się pokrętła a wewnętrzne drzwi w mieszkaniu nie mają progów. Okna otwierane są poprzez przesunięcie dolnej części w górę. W stanach w przeciwieństwie do Polski rzadkością są firanki. Bez problemu można śledzić życie sąsiadów zwłaszcza po zmroku. W wielu oknach zamontowane są na stale moskitiery. Amerykanie stosują bardzo różne systemy ogrzewania. Popularne są kratki zamontowane w suficie, które w porze letniej są bardzo skuteczne, ponieważ wydmuchiwane z nich zimne powietrze skutecznie zmniejsza wysoką temperaturę w pomieszczeniu. Problem pojawia się niestety zimą, kiedy gorące powietrze bardzo wysusza powietrze w mieszkaniu lub domu.