Zamieszkać w Londynie – czyli ile kosztują mieszkania w Europie?

euros-299363_960_720

Często słyszymy, że nasze mieszkania są drogie. Sny z powiek spędzają nam wizje wieloletnich kredytów hipotecznych, które bierze się na lata. Rozprawiamy w rodzinnym bądź przyjacielskim gronie o bolączkach związanych z zakupem własnego lokum. Jednak czy rzeczywiście mamy na co aż tak narzekać? My, Polacy, często patrzymy na świat przez pryzmat własnej doli i niedoli. Ale gdy spojrzymy szerzej, możemy dostrzec, że wcale nie mamy tak najgorzej i są kraje w Europie, w których wbrew pozorom ciężej jest zdobyć własne gniazdo. Czas spojrzeć prawdzie w oczy i zapoznać się z cenami mieszkań w Europie.

Załóżmy, że posiadamy 100 tysięcy euro, czyli w przeliczeniu na nasze około 420 tysięcy złotych. Za 420  tysięcy możemy kupić w Warszawie mieszkanie o powierzchni mniej więcej 45 metrów kwadratowych. A to już coś. Sprawdźmy zatem, na ile metrów kwadratowych wystarczą nasze oszczędności w innych europejskich stolicach.

Paryż

Paryż należy do najdroższych pod względem nieruchomościowym metropolii Europy. Dysponując powyższa kwotą, a więc 100 tysiącami euro, moglibyśmy w kolebce mody pozwolić sobie na zakup co najwyżej 10 metrów kwadratowych. Czy to nie tragiczne?

Londyn

Stolica Wielkiej Brytanii wypada minimalnie lepiej (a więc taniej) od Paryża. Tutaj, za ponad 400 tysięcy złotych możemy kupić ok. 12 metrów kwadratowych. Jest to mniej więcej jedna czwarta warszawskiej nieruchomości, którą za tę kwotę moglibyśmy posiadać. Nie ma więc porównania…

Amsterdam

Jeżeli kusi nas europejska stolica rowerów, za kwotę 100 tysięcy euro musielibyśmy zmieścić się na mniej-więcej 27 metrach kwadratowych. To wielkość mniejszej polskiej kawalerki. Czy warto?

Nie jest chyba tak najgorzej…

Już po tych trzech przykładach można zauważyć, że polski rynek nieruchomościowy nie jest wcale taki zły, mimo że dla wielu z nas wciąż niedostępny. Kwestia problemu z zakupem mieszkania w tak „taniej” lokalizacji, jaką jest Warszawa, związana jest z wysokością naszych zarobków. Dla przykładu – Holendrzy na własne mieszkanie odłożą po 5 latach nieustającej pracy, Niemcom wystarczą tylko 3. Polak musi pracować aż 7. Jednak nie jest to najgorszy wynik. W trudniejszej sytuacji są Anglicy, którzy pracują ok. lat 11.